piątek, 18 lipca 2014

Rebel – Vienna Lager


Rebel – Vienna Lager

Browar Cornelius (Sulimar)

alk. obj.: 6,0%

e.w.: 13%

 

Z marką Rebel swego czasu było wiele kontrowersji. Etykieta głosi, że jest to #piwo rzemieślnicze a dodatkowo firmowane jest nazwiskiem pana Suligi, Wielkiego Mistrza Bractwa Piwnego. Jednakże browar Cornelius aka Sulimar nie wiele ma wspólnego z produkcją rzemieślniczą.
Zajmijmy się jednak Rebel – Vienna Lager jako przedstawicielem gatunku. Aromat wiedeńskiej rebeliantki poprawnie słodowy (mieszanka wiedeńsko-monachijska) z prawie niewyczuwalnym chmielem. Kolor głęboko miedziany, niestety piana pęcherzykowata i nie trwała. Smak równie słodowy jak aromat z lekką goryczką. Chmiel wyczuwalny dopiero w gardle co w połączeniu z niskim wysyceniem  daje wrażenie ciut za wysokiej jak na ten gatunek treściwości.
Serii Rebel (pozostałe pozycje również zostaną opisane) wiele brakuje do piwa rzemieślniczego. Jednakże są tą poprawne pozycje, które mogą dać ogólne pojęcie o danym stylu piwnym.

Cena: ok. 3,20 zł

czwartek, 17 lipca 2014

Krakowiak Miodowy


Krakowiak Miodowy

Browar Południe (Wąsocz)

alk. obj.: 6,0%

e.w.: 12%

 

Galicja modem i słodem stoi. W to stwierdzenie idealnie wpisuje się dzisiejszy bohater czyli #piwo Krakowiak Miodowy.  Warzone jest przez Browar Południe o historii krótkiej lecz wyjątkowo burzliwej. Wspomnę tylko że w swej 20 letniej historii przechodził ponad trzykrotnie zmieniał właściciela.
Wracając do samego trunku, jest to lager na bazie słodu pilźnieńskiego i karmelowego z dodatkiem miodu gryczanego. Piwo nie filtrowane aczkolwiek pasteryzowane. W zapachu wyraźny aromat miodu i słodu. Spodziewałem się lekkiej chlebowości, jednak nie udało mi się tego wychwycić nawet po przelaniu do szkła. Barwa przybrudzonego bursztynu o średniej mętności. Początkowo tworzy zwartą, białą pianę, jednak ta szybciutko się ulatnia, nie pozostawiając nawet koronki. Dodatkowo średni poziom wysycenia utrudnia temu co pozostało dotrwać do końca konsumpcji. Zalecam przy nalewaniu ostatków lekko zamieszać butelką, gdyż na dnie potrafi wytworzyć się lekki osad a szkoda tyle dobroci pozostawić J Smak w pełni zdominowany przez miód w mojej ulubionej odmianie, czyli gryczany, przełamany lekką goryczkową cierpkością. W tym miejscu należy zaznaczyć , iż mód powinien być poddany fermentacji razem z brzeczką. Oczywiście na naszym rynku obecne są napoje, w których miód dodawany jest do gotowego piwa. Poznamy to po drażniącym aromacie i wysokiej słodkości. Oczywiście Krakowiaka Miodowego w żadnym wypadku  to nie dotyczy. Lekka goryczka czeka na spłukanie  kolejnym haustem. Mam nadzieje, że sytuacja w browarze się uspokoi a jedyny ferment będzie obecny w piwnych kadziach, czego sobie i Wam życzę.

Cena: ok. 3,90 zł

środa, 16 lipca 2014

Starodawne


Starodawne

Browar Konstancin (Grupa Gotyniec)

alk. obj.: 6,0%

e.w.: 14,1%


Dzisiejszy wpis jest niejako uzupełnieniem wczorajszego. Starodawne to pasteryzowana wersja sztandarowego produktu Browaru Konstancin. Co do zasady #piwo pasteryzowane, jeżeli proces ten został prawidłowo przeprowadzony, nie powinno stracić wiele na walorach. Zatem sprawdźmy z czym mamy do czynienia.
Tuż po odkapslowaniu czujemy przyjemny słodowo-chmielowy aromat, przywodzący na myśl pierwowzór. Niestety po przelaniu do kufla, harmonia zostaje zakłócona lekkim zapachem mokrego kartonu. W tym miejscu wypada zaznaczyć, iż Starodawne zdatne jest do spożycia przez ponad sześć miesięcy. Podejrzewam, że nieznaczne utlenienie się piwa jest związane z nieprawidłowym transportem i ekspozycją na półce. Zatem fakt ten pozostawiam jako nieznaczący w odniesieniu do całości. Kolor i wygląd piany także przywodzą skojarzenia ze starszym bratem. Ładny bursztynowy kolor okraszony szybko zanikającą pianą. W smaku treściwe, przy zachowaniu balansu słodu i chmielu. Jednakże cytrusowy posmak Dawnego odszedł na plan dalszy. W jego miejsce wdarł się alkohol, który podkreśla moc piwa.
Resumując, Dawne w wersji pasteryzowanej straciło nieco na uroku, jednak dzięki utrwaleniu  jest ono dostępne dla szerszej rzeszy odbiorców. Nie zalecam zakupu na promocji w markecie. Źle przechowywane ulega utlenieniu.


Cena: ok. 3,80 zł

wtorek, 15 lipca 2014

Dawne Niepasteryzowane


Dawne Niepasteryzowane

Browar Konstancin (Grupa Gotyniec)

alk. obj.: 6,0%

e.w.: 14,1%


Pozostańmy jeszcze przez chwilę w kręgu piw mocnych. Dzisiejszym bohaterem jest #piwo Dawne Niepasteryzowane z browaru Konstancin. W zeszył roku browar ten został przejęty w 100% przez grupę Gotyniec. Niestety tegoroczne perturbacje w zarządzie grupy w połączeniu z niebyt optymistycznymi wynikami za zeszły dok, nie wróża nic dobrego L
Wracając do meritum, Dawne jest zacnym przykładem na to jak powinno się tworzyć piwa niepasteryzowane. Nie poddane żadnym zabiegom utrwalającym, w tym mikro filtracji, zdatne jest do spożycia przez 21 dni. Dlatego przy zakupie należy przyjrzeć się (jak przy każdym niepasteryzowanym) czy nie pływają żadnej maści frędzle. Egzemplarz przeze mnie testowany miał jeszcze ok. 12 dni przydatności do spożycia. Klarowny bursztynowy płyn początkowo zdobi puszysta zwarta piana. Zanika ona niestety dość szybko, jednak pozostawia zacny dywanik, który zdobi szkło poszarpaną koronką. Pierwotnie silnie wyczuwalne aromaty słodowe odchodzą na dalszy plan ustępując pola przyjemnemu cytrusowemu chmielowi. Całość domykają nuty chlebowo-drożdżowe dające wrażenie treściwości. Podobnie w smaku, słód przełamany chmielem z lekko kwaśnymi akcentami. Pod żadnym względem piwo nie skwaśniało, a wspomniany posmak miał podłoże cytrusowe. Co ciekawe, średni poziom goryczki długo pozostaje w posmaku, przez co piwo sprawia wrażenie wytrawnego. Słuszna porcja alkoholu nie jest wyczuwalna ani w zapachu ani w smaku.
Dawne Niepasteryzowane jest owocem wartym grzechu. Niestety z powodu krótkiego terminu przydatności do spożycia, zdobycie własnego egzemplarza może kosztować trochę energii. Nie mniej jednak trud zostanie Wam zrekompensowany z nawiązką. :)



Cena: ok. 3,80 zł